POKAZYWANA ROZBIEŻNOŚĆ

Wymóg ten został zastąpiony przez Kaleckiego z jednej strony postulatem, by wydatki na spożycie nie były mniejsze niż bliżej nie zdefinio­wane minimum, oraz by środki obrotowe rosły proporcjonalnie do dochodu narodowego. W istocie jednak tempo, w jakim odbywa się reprodukcja rozszerzona, uzależnia Kalecki przede wszystkim od zmian, jakie zachodzą nie w całej akumulacji, lecz tylko w kapitale trwałym. Pod tym względem jego teoria nie odbiega w sposób istotny od wyobrażeń, jakie legły u podstaw strategii gospodarczej zapoczątkowanej na przełomie lat czterdziestych i   pięćdziesiątych. Dziwić się tylko wypada, dlaczego wyobrażenia te identy­fikowano niekiedy z marksizmem. Pokazywana tu rozbieżność pomiędzy „urzędową” teorią wzrostu a prezentowanymi poglądami Marksa nie jest na tyle istotna, by poświęcać jej samej więcej uwagi. Istotniejszy wydaje się fakt, że kategorie, w których opisuje się w publikacjach GUS strukturę dochodu narodowego podzielone­go, niewiele mają wspólnego z tymi poglądami.

Leave a Comment